Miravea Tal'Rhani - postać specjalna

Imie i nazwisko: Miravea Tal'Rhani
Wiek: około 75
Rasa: Wysoki Elf
Pochodzenie: Shiwath
Miejsce zamieszkania: Wieża Początku i Końca - kompleks świątynny
Wykonywany zawód: Arcykapłanka
Ranga: Opiekunka świątyń


Rodzaj magii: Naturalna
Specjalizacja: lecznictwo
Poziom przygotowania: Mistrzowski
Cecha nadzwyczajna: piękny śpiew



Wola: 30
Siła: 10
Zwinnosc: 11
Wytrzymałosc: 14



Sakiewka: parę ziół, kilka grafitowych rysików, kilka zwiniętych w rulon pergaminów, naszyjnik Patronki Demedes
Bron: laska zrobiona z kory Drzewa Życia



Wyglad: Miravea jest wysoką, szczupłą kobietą, która zawsze chodzi z dumnie z dumnie wyprostowanymi plecami. Jej białe niczym śnieg włosy spływają po jej ramionach w lekkich falach. Jej delikatna, jasna cera idealnie komponuje się z dwukolorowymi oczyma - prawym bursztynowym, lewym blado błękitnym. Zazwyczaj ubiera się w srebrne bądź też białe suknie przeplecionymi złotymi bądź też błękitnymi nićmi.
Jej charakterystyczną cechą są nieco spiczaste uszy wyciągnięte ku górze, wyzierające zza lśniących, długich włosów.
Historia: Miravea nigdy nie miała łatwego życia. Zawsze była wytykana palcami w związku ze swoją "innością" wśród elfów. Białe włosy? Kto to widział?! W dodatku nigdy nie szło jej dobrze w nauce magii. Odkryto, że jej więź z magią naturalną jest wyjątkowo płynna i bardzo dobrze powinna odbierać aurę, ale... właśnie, powinna. Żadna mobilizacja nie pomagała, w końcu matka zdecydowała się wysłać ją tam, gdzie będzie zwyczajnie zmuszona do przyjęcia nauk magicznych. Tak trafiła do świątyni. Mała elfka, opuszczona przez rodzinę i przyjaciół, była przerażona, samotna. W dodatku za nic nie chciała ulec wpływom i namowom starszych kapłanek. Za nieposłuszeństwo dostawała kary, a za ciągły płacz była wyśmiewana przez inne kapłanki. Ale tego było dość, miała tego wszystkiego serdecznie dość. Wzięła się w garść i okazało się, że wszystko zaczęło jej iść zaskakująco dobrze. W szybkim czasie opanowała umiejętności lecznicze, które z radością wykorzystywała. Nigdy nie zauważała żadnych zmian w swoim ciele aż do pewnego wieczoru, kiedy dostrzegła, że jej oczy zaczynają się od siebie różnić. Magia rozjaśniła jedną z tęczówek do tego stopnia, że ta prawie stała się biała.
Od tego czasu minęło kilkadziesiąt lat. Miravea dojrzała, zdobyła tytuł mistrzyni wśród leczących, a oprócz tego - zaufano jej na tyle, że została ogłoszona Arcykapłanką zarządzającą całym kompleksem świątynnym. Oby Patroni świecili nad jej duszą jak najdłużej.